Strudzony wędrowcze!
Widzimy, iż korzystasz z rozwiązania typu AdBlock - my również! Jednakże to miejsce zostało stworzone przez pasjonatów jak Ty, dla Ciebie i jest Ci dostępne zupełnie free.
Abyśmy mogli ten stan rzeczy utrzymać, prosimy Cię skromnie byś dodał nasze adresy do wyjątków, celem umożliwienia wzajemnego wsparcia.
Reklamy pozostaną estetyczne i nieinwazyjne. Dziękujemy!
Logowanie



Gorące Dyskusje:
Graczy na Forum:
Obecnie 10 Gości oraz 1 Użytkownik Online
Partnerzy i Listy:
Neverwinter

TOP50 Gry

Katalog SEO (moderowany)

Vellthorn: "Nauka świadomości"

(4 głosów, średnia ocena 4.75 na 5)
Artykuły Graczy - Czytelnia: Księgi Opowiadań

Ruch wysokich, srebrzystych traw spływał wolnym, radosnym potokiem muskając wzgórza Khorinis. Ognista kula słonecznego przekroju obnażała właśnie swój majestat wyłaniając się zza linii niedościgłego horyzontu, zwiastując koniec odgłosom niespokojnej nocy nocy i pierwszym chłodom wyspiarskiego poranka...

D&D Online: Rasa Warforged
D&D Online: Rasa Warforged
Obnażając nagie stopy, łuczniczka sprawdziła stan skórzanego obuwia i roztarła udręczone mięśnie, wprawnymi i oszczędnymi ruchami sposobiąc się do dalszej drogi.
Dwójka jej towarzyszy – barczysty, siwy krasnolud i ryży, bladolicy elf
stała nieco na uboczu, pogrążona w burzliwej rozmowie na tle rasowym. Łuczniczka syknęła na nich w chwili gdy do głosu doszły mniej wybredne argumenty, zważając jednak nie na używane przez tą dwójkę słowa, acz ton który zdał się niebezpiecznie wznosić,  niczym osa brzęcząc po chwili jeszcze w całej kotlinie...

Nie jesteśmy jeszcze dostatecznie blisko osad, powstrzymajcie więc swój zapał do bójki ku chwili kiedy potrzebować będziecie go jeszcze w walce. A na pewno wkrótce do niej dojdzie jeśli nie zawżecie pyska – mruknęłą z przękąsem, ostawiając ich w osłupieniu.
A nużci, w brodę dziada prędzej splunę niż temu cherlakowi rację przyznam, ale Myrvren ma rację, ostawimy ten spór na chwile z kubełkiem grogu..
I łyk wina – wtrącił rozbawiony widać elf.
I chędożonego wina – wymamrotał khazad – w karczmie – dodał już z większą dozą rozmarzenia w głosie.

W chwili ciszy która nastała, elf nie mogąc owej przetrzymać, powziął raz jeszcze za swym wywodem...

Jestem jednak zdania, że krasnoludy widzą w swym życiu tylko jeden cel, a jest nim niewątpliwie pijańarrghh! mknąc jakoby posłaniec śmierci, rdzawy oszczep z sykiem tnącego wiatru utkwił w piersi elfa, przybijając go prawie swą siłą do pobliskiej sosny.

Łuczniczka którą druhowie zwali Myrvren uskoczyła zwinnie już w chwili, gdy usłyszała krzyk swego towarzysza, spoglądając teraz za śladami napastnika w otaczającej ich gęstwinie.
Krasnolud, nie mając tyle obycia lub zanadto ufny swej hardości, stał jeszcze na odkrytym polu lustrując z głupią nadzieją stan towarzysza i ciśniętą weń włócznie.

Rybogłowi! wrzasnął, zakręcając młyńca toporzyskiem.

Tuż za nim, poprzez krzaki, jakoby korzystając z zaproszenia wychynął pokraczny, humanoidalny stwór, bardziej jednak rybi, niźli ludzki. Trzymając w swych nieforemnych łapskach jedyną broń jaką zdaje się mógłby utrzymać – starą, przegniła od wilgoci włócznie – natarł na odsłoniętego krasnoluda. Ten dostrzegając ruchy potwora, okręcał się już do odlewnego ciosu, wirując swym ostrzem nad własne ramie, ku skroni potwora. Siwy khazad byłby jednak za wolny, gdyby nie dwie lotki które w momencie pierwszej myśli już sterczały z barku monstra.
Topór opadł gładko z metalicznym szczękiem pozbawiając plugastwa głowy, rybiego łba który teraz toczył się w błocie z wyrazem pierwotnego zaskoczenia własną śmiercią.

Dhargrim, uciekaj! wrzasneła łuczniczka, poprzez swoje ludzkie, kruche zmysły wyczuwając nadciągającą falę bestii w pobliskich chaszczach.

Krasnolud dotarwszy jednak do skraju lasu, zatrzymał się w pół kroku, zadzierając głowę z głuchym westchnieniem. Tuż przed nim bowiem znajdował się Zbrojnokut, dwumetrowy ponad osobnik który raził go poprzez mroki swym jadowicie zielonym wzrokiem, duchem zamkniętym w adamantowym ciele...

Zginiesz w tym lesie krasnoludzie – odrzekł – po zdawałoby się wiekach – konstrukt.

Grozisz mi?! - warknąl krasnolud, a kłykcie aż pobielały na chwycie toporzyska.

Stwierdzam jedynie Twe szanse – odparł spokojnie przybysz – twą towarzyszka bowiem,
wykorzystała już Twą niezgrabną ucieczkę i sama udała się w przeciwnym kierunku wiedząc, że w pościgu potwory rzucą się za łatwiejszym do osaczenia celem.
Suka! burknął krasnolud – gotowy widocznie już zmierzyć się z losem.

Dosłownie kobieta – odparł konstrukt widocznie nie wychwytując kontekstu.

Uważaj! warknął krasnolud, zdzielając jednego ze stworów który wychynął z lasu psia mać, ukatrupią Nas!
Maksymalnym pędem, do jaskiń! stwierdził po chwilowej analizie konstrukt.

Po chwilowym biegu bez oglądania się za własne ramię, dwójka wojowników osiągnęła swój cel, docierając do wapiennych komór oblewanych przez deszcze i dawne fale w czasach kiedy jeszcze formowała się wulkaniczna wyspa. Obsadzająca się niechętnie na wapieniach wilgoć tworzyła poczucie zaduchu i parności, przywodząc – zwłaszcza krasnoludowi – na myśl kryptę i rychłą śmierć.

Co żeś w ogóle robił w tych krzakach, hę? – odsapnął ciężko bordowy z wysiłku krasnal.
.
Poznawałem Was i uczyłem się poprzez sytuację zagrożenia oraz śmierć w Waszej grupie – słowa konstrukta były tak odlane z uczuć i jakiejkolwiek złośliwej powierzchowności, że krasnoludowi nie przyszło nawet w odruchu wyrazić żal czy gniew za brak oczywistej formy pomocy.

Posuwając się w głąb jaskiń i oddalając się od niechętnie kroczącej w te duszne jaskinie pogoni, zmniejszyli nieco tępo, ostawiając czujnośc i przechodząc do dalszej rozmowy..

Jam jest Dhargrim, syn Barina. Widać, Twój dłużnik w większym niźli by się zdawać mogło stopniu... rzekł khazad, swe słowa ostatnie okraszając pewną niechęcią.

Imię, które przybrałem, otrzymując możliwość analizy i wyboru to Vellthorn – odrzekł zbrojnokuty, niezrażony widocznie insynuacją krasnoluda.

Dokąd ciągną się Vellthornie te jaskinie, a? rzekł po chwili wahania Dhargrim Chyba nie uciekliśmy tym suczym syną tylko dlatego, aby zagrzebać się w jakiejś plebskiej norze...
Gdyby to chociaż była porządna kopalnia...
pokiwał w smutku głową krasnolud, rozglądając się krytycznie na boki, kruche stalagmity i oblane topornie przez siły natury ościenia.

Po chwili dalszego marszu, wzbijając wśród ciężkich, krzepkich kroków duszący pył konstrukt, który zwał się Vellthornem zrobił pierwszą rzecz która naprawdę zdziwiłą krasnoluda.
Vellthorn bowiem roześmiał się, metalicznie, acz szczerze, pobudzając do granic ciekawość khazada.

Cholerne konstrukty! Szczeźniemy w tej grocie bez wyjścia! Co Cię tak u licha bawi? nie wytrzymał w końcu wyrzucając z siebie w niejakiej złości potok słów.
Szczeźniemy? Ależ nie drogi Dhargrimie.. Jak sam rzekłeś przecież, jesteś moim dłużnikiem. Nie wprowadzałbym Cię do tych jaskiń, nie analizując możliwości ryzyka i zysku, życia lub śmierci... konstrukt wyciągnął rękę, niczym posąg okazując korytarz odchodzący na zachód w głębi obranej przez nich odnogi – Niedługo pić będziesz grog, ja zaś pomyślę, analizując jak też najlepiej można by Naszą sytuację wykorzystać...
Psia mać – mruknął tylko krasnolud, jak każdy posiadający duszę kupca i wiedząc, że bardzo możliwe jest to, że sprzedał się temu szalonemu konstruktowi taniej, niźli portowa dziwka...

Vellthorn roześmiał się raz jeszcze, skrząc swoimi jadowicie zielonymi oczami w ciemnościach, po czym nadając nowego tępa, ruszył dalej poklepując co jakiś czas wzdychającego krasnoluda..

O tak... przez ostatnie kilkanaście lat wiele się nauczył...

top-iconNa szczyt

Poprawiony (niedziela, 15 sierpnia 2010 10:16)

 

Nasz ceniony Użytkownik Hilt jest z nami od: czwartek, 14 stycznia 2010.


Nasi Partnerzy:

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Ankiety DDOpl:
Jakim typem gracza mógłbyś siebie określić?
o.0 - 37.6%
Bardziej każual niż hardcore - 6.9%
Bardziej hardcore niż każual - 8.6%
Jestem każualem - 12.2%
Jestem hardcorem - 16.7%
Każualowy hardcore - 8.6%
Te określenia do mnie nie pasują - 9.4%
Ta ankieta już się zakończyła
Partnerzy i Listy:
Neverwinter

TOP50 Gry

Katalog SEO (moderowany)

Dołącz do Polskiej Społeczności Dungeons & Dragons Online!

|