A gadają, że monstra to jeno w lasach i jaskiniach swe siedziby majom. Że jak w domu siedzieć i ogródek pielęgnować będziesz, to Cię żadne straszydło na tamten świat nie wyprawi. I niech se dalej tak dumają, a ja tam i tak wiem swoje. Gdzie swą rzyć byś nie posadził tam Ci wszędzie szkarada jaka głowę capnie. Wiedźminów tępić im się zachciało, a kiedy coś im do ogródka wlezie, to kogo wołajom?
No, ale żem i tak w domku cieplutko siedział i na ogródek od czasu do czasu żem spojrzał, bo może jednak w tym bajaniu chłopów choć krztyna prawdy siedzi.
No i gdzieby tam. Monstrum jak nie przyleci to Ci w ogrodzie wyrośne. I siedzi se teraz, skurczybyk jeden.
No i co tu teraz zrobić no? A gadałem, pocoście wiedźminów bili. Inni byli, ale swoje miejsce mieli. A teraz kto mi zakałę z ogrodu wytnie no? Hmm może jaki głupi rycerz by chciał dla chwały potwora utępić? Ano spróbować nie wadzi.
No i przybył jeden jak ogłoszenie zobaczył. I stanął ze stworem oko w oko. A raczej oko w oczy.
Nad rycerzykiem się rozwodzić nie będziem, bo straszna dupa z niego była i nawet po sobie nie posprzątał. A monstrum dalej se siedzi. I kolejnych kmiotków żre. A w ogródku bałagan się powoli robi od tego żelastwa.
No i co tu dużo prawić. Do ogródka nie ma już co chodzić, bo tam potwora czycha. Jeno czasem jaki głupi przyjdzie, chcąc koszmarę ubić. Ale przynajmniej monstrum nażarte tedy i zadowolone dalej na swym miejscu siedzi i nie rusza się, to spokój jest.
Bardzo dziękujemy MindReaverowi za ten wspaniały wpis na forum. Od wielu z nas otrzymał już karmę, jako dowód uznania (system przyjmuje się całkiem nieźle).
A ja ze swojej strony dodam, że chylę czoła przed talentem - zarówno manualnym, jak i twórczym. Świetna wyobraźnia i lekkie pióro, do tego głowa pełna pomysłów. Gratulacje!
Czy się pomylę, jeżeli napiszę, że teraz wszyscy czekamy na więcej? ; )