Strudzony wędrowcze!
Widzimy, iż korzystasz z rozwiązania typu AdBlock - my również! Jednakże to miejsce zostało stworzone przez pasjonatów jak Ty, dla Ciebie i jest Ci dostępne zupełnie free.
Abyśmy mogli ten stan rzeczy utrzymać, prosimy Cię skromnie byś dodał nasze adresy do wyjątków, celem umożliwienia wzajemnego wsparcia.
Reklamy pozostaną estetyczne i nieinwazyjne. Dziękujemy!

Human

Oddać swe życie w ferworze pojedynków
za słuszną sprawę, za wiele uczynków
To honor, szacunek, a co najważniejsze....
to pamięć, to pamięć bo to najpiękniejsze..


Przez policzek elfa przebiegła łza gdy zabrzmiała ostatnia nuta. Po chwili bezruchu wstał, naciągnął kapelusz aby lepiej leżał i ruszył powolnym tempem wzdłuż ciemnej ulicy. Po chwili zniknął mi z oczu. Zamknąłem drewniane okiennice stawiające opór przy nieprzyjemnym wietrze. Złapałem głęboki oddech, przełknąłem ślinę i zagryzłem wargę. "Pora ruszać" przemknęła po mojej głowie myśl. Rozejrzałem się po strychu. Zakurzone, oświetlone przez świece pomieszczenie miało przygnębiający nastrój. Spojrzałem w róg gdzie na drewnianej podłodze leżało trochę wilgotnego już zboża - moje łóżko. "Dobrze, że jestem człowiekiem, człowiek do wszystkiego się przyzwyczai." - wymruczałem sam do siebie. Podszedłem do skrzyni po przeciwległej stronie pomieszczenia. Otworzyłem ciężką, głownie z racji rdzy blokującej zawiasy pokrywę i zacząłem przygotowywać swą zbroję. Wykonana ze specjalnego metalu, srebrzysta ciężka płytowa zbroja po chwili rozłożona była na podłodze. Po dłuższej chwili z podłogi przeniosła się na moje ciało wraz z pochwą chroniącą ostrze mojego miecza i tarczą umocowaną na plecach. Uklęknąłem by odmówić modlitwę i oddać się medytacji nim pierwszy kur zapieje.

Po kilku godzinach charakterystyczny głos koguta zabrzmiał. Poświęciłem swój miecz, założyłem medalion zakonu, nałożyłem kaptur i ruszyłem schodami na dół tawerny. Rzuciłem sakwę wypełnioną monetami na blat. Właściciel skinął głową a ja wyszedłem kierując się w stronę doków.
- O człowiek! - głos niziołka skierowany był w moim kierunku.
- Ruszasz do Stormreach? Może Ci potowarzyszę? Kilbo Pudgy, niziołek łotrzyk na Twoje rozkazy. Strzała w bebechy albo okazyjny sztylecik w plecy, Ty płacisz, oni płaczą a ja się śmieję!- rozpromieniona twarz niziołka w odpowiednim świetle wydawała się nawet przyjazna.
- No co tak nic nie mówisz, ja wiem żeś człowiek, to specjalnie predyspozycji do niczego nie masz może, ale i za każde dostępne rzemiosło się złapać możesz. Widział kiedyś niziołka gladiatora z halabardą ? Nie...a ja widział....tyle że się potem obudziłem... no...cech może szczególnie nie macie, ale i tak królujecie ilościowo, a jacy wpływowi na całym Eberronie! Wielkie ambicje, zmienne morale i nieograniczone możliwości rozwoju...to już coś! No więc...jak was zwą? Zapytał mnie niziołek.
- Kavalorn, Kavalorn DeLacroix - odparłem - niech światłość czuwa nad Tobą - dodałem po chwili.
- Oooo...paladyn! To mam dopiero szczęście, zmierzasz na statek prawda ? muszę się z Tobą zabrać!
Spojrzałem na niziołka pytająco nie zaprzestając marszu.
Widzisz....troszkę mnie szukają....DeLaveley w szczególności...muszę z tąd prysnąć jak najszybciej a statek do Stormreach brzmi nieźle...
- Jeszcze będę tego żałował - mruknąłem pod nosem podając niziołkowi swoją tarczę aby odciążyć zmęczone po 'czyszczeniu sanktuarium.'

Gdy doszliśmy do doków statek czekał już olśniony przez poranny brzask słońca. Po dokonaniu formalności udałem się do swej kajuty pod lukiem i dałem się pochłonąć medytacji.

-------------

Ludzie są najbardziej wszechstornni i skłonni do adaptacji wśród znanych ras. Miewają rozmaite sposoby myślenia, przyzwyczajenia i nawyki.
Gruboskórni i delikatni, o jasnej cerze i skórze heban, esktrawertyczni czy skryci, bezbożni, obojętni lub do reszty oddani - nie sposób ich zamknąć w sztywne ramy.

Ludzcy poszukiwacze przygód należą do najśmielszych, najodważniejszych i najambitniejszych przedstawicieli tej śmiałej, odważnej, ambitnej rasy. Każdy człowiek zdobędzie szacunek swych bliźnich gromadząc bogactwa, zyskując potęgę i chwałę.

Ludzi, bardziej niż inne rasy, pociąga sam fakt zdobywania i osiągania celów. Nie jest istotne, czy będzie to ziemia, szacunek innych czy serce księżniczki - osiągnięcia, zdobycze oraz działania na rzecz sprawy są tym, czego szuka każdy z nich.

Rasa ludzka, choć wciąż jeszcze młoda, zwłaszcza gdy porównać z dawnymi ludami (elfy, halflingi, krasnoludy), jest w Eberronie najliczniejsza.

Kultura ludzi pochodzi z odległego kontynentu Sarlona, którego zachodnie rubieże zostawiła tysiące lat temu. Osadnicy z Sarlony wylądowali na Khorvaire w miejscu dziś zwanym Wyspami Lhazaar (Lhazaar Principalities). Stamtąd roprzestrzenili się po niemal całym świecie, burząc błogi spokój elfiego Imperium Aerenal i niszcząc Królestwa Goblinów.

W ostatniej historii, ludzie sięgnęli kontynentu Xen'Drik, gdzie wiążą się z Domem Deneith.

Filtr tytułów     Wyświetl: 
# Tytuł artykułu Autor Odsłony
 
Ankiety DDOpl:
Jakim typem gracza mógłbyś siebie określić?
o.0 - 37.6%
Bardziej każual niż hardcore - 6.9%
Bardziej hardcore niż każual - 8.6%
Jestem każualem - 12.2%
Jestem hardcorem - 16.7%
Każualowy hardcore - 8.6%
Te określenia do mnie nie pasują - 9.4%
Ta ankieta już się zakończyła
Partnerzy i Listy:
Neverwinter

TOP50 Gry

Katalog SEO (moderowany)

Dołącz do Polskiej Społeczności Dungeons & Dragons Online!

|